Porażka, która boli. Unia - Pogoń 0:1
Nie tak miało być. W 1. kolejce rundy rewanżowej, Unia uległa Pogoni Siedlce 0:1. Od początku meczu Unia zdobyła przewagę i wydawało się, że bramka dla gospodarzy jest kwestią czasu. Niestety wróciła zmora z pierwszego meczu pomiędzy tymi dwoma drużynami - brak skuteczności. Poza tym zawodnicy Unii zgubili gdzieś pewność siebie, ambicję, wolę walki, które prezentowali jeszcze tydzień temu w meczu z Drukarzem. Gdyby dołożyć odrobinę walki, wynik mógłby być zupełnie inny, pomimo wielu mankamentów przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy i braku pomysłu na kreowanie akcji ofensywnych. Niewykorzystane sytuacje Unii wykorzystali bezwzględnie piłkarze Pogoni i już przed przerwą strzelili, jak się potem okazało, zwycięskiego gola. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Unia atakowała, Pogoń dzielnie się broniła. W całym meczu Pogoń skonstruowała jedną groźną akcję, po której wpadła bramka, Unia miała takich szans może pięć, sześć. Trzeba jednak przyznać, że świetnie spisywał się bramkarz Pogoni, który pewnie bronił przez cały mecz, a w doliczonym czasie gry popisał się fenomenalną obroną. To właśnie przede wszystkim bramkarzowi, Pogoń może zawdzięczać trzy punkty. W sobotę przed Unią kolejny trudny mecz - z Bronią. Jeżeli Unici poprawią skuteczność i będą chcieli trochę pobiegać, o wynik spotkania można być spokojnym.
Komentarze