Unia - Drukarz 2:2. Sportowe i niesportowe emocje
Tak jak zakładałem, mecz pomiędzy Unią i Drukarzem przyniósł niesamowite emocje, niestety nie tylko na boisku. Remis 2:2 wydaje się być wynikiem sprawiedliwym i sprawa gry w ekstralidze nadal jest otwarta.
Drukarz wyszedł na mecz lepiej zmotywowany, niż Unia. W 1. minucie meczu, sędzia popełnił swój pierwszy błąd. Odgwizdał faul na piłkarzu Drukarza, którego nie było. Dobre dośrodkowanie i błędy w obronie, spowodowały, że Unici przegrywali 0:1. Drukarz nie zwalniał tempa. Pięć minut później Unici stracili drugą bramkę po rzucie rożnym. Obrońcy Unii mogli zachować się lepiej przy tym dośrodkowaniu. Drukarz zasłużenie strzelił drugą bramkę. 0:2. Piłkarze Unii rozkręcali się bardzo powoli. Brak kontuzjowanych zawodników był bardzo widoczny, a zmiennicy nie za bardzo chcieli pokazać trenerowi Mosórowi, że zasługują na pierwszy skład. Do tego z kontuzją grał Aleks Ziemkowski, którego w przerwie zmienił Olek Napiórkowski. Drukarz przy wolno poruszających się piłkarzach Unii, bardzo ładnie rozgrywał piłkę i przeprowadzał składne i groźne akcje. Było przy tym widać wielką ochotę do gry. Po dwudziestu minutach gra się nieco wyrównała, ale to drużyna z Parku Skaryszewskiego nadal była drużyną lepszą.
W przerwie meczu doszło do wyżej wspomnianej zmiany. Kulejącego Aleksa zastąpił Olek. Trener dokonał korekt w ustawieniu i Unici ruszyli do natarcia. Zaczęli lepiej, niż Drukarz i w 52. minucie po bardzo ładnej akcji wpadła bramka kontaktowa. Lewym skrzydłem szarżował Albert Awłas, następnie wycofał piłkę do nadbiegającego Olka Napiórkowskiego, a ten z szesnastu metrów nie dał szans bramkarzowi Drukarza. 1:2. W 67. minucie meczu za uderzenie Batuhana Budaka, czerwoną kartkę otrzymał zawodnik Drukarza. Wówczas stało się także coś, co nie powinno mieć miejsca. Otóż z relacji kibiców wynika, że doszło do zachowań rasistowskich na trybunach. Jeden z sympatyków Drukarza (od którego odcięła się pozostała część widowni, która wspierała piłkarzy gości) w niewybrednych słowach obrażał wulgarnymi i rasistowskimi epitetami zawodnika Unii. Reakcja ze strony kibiców Unii była natychmiastowa. Śmiałek widząc, że nie ujdzie mu takie zachowanie, szybko zawołał na pomoc innego, krewkiego kibica Drukarza. Tylko dzięki Pani kierownik Drukarza, która powstrzymała agresywnego osobnika, nie doszło do jego pacyfikacji ze strony kibiców Unii i niepotrzebnej awantury (za co Pani dziękuję). Mecz z tego powodu został na chwilę przerwany. Wznowienie gry rozpoczęło się fatalnie dla Maćka Stanickiego, który ujrzał w meczu swoją drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Siły od 68. minuty wyrównały się. Unici nie zwalniali tempa, a goście zaczęli szanować piłkę i czas. Konsekwentnie grająca Unia doprowadziła w 78. minucie meczu do wyrównania. Bramka wyrównująca została strzelona w bardzo niebezpiecznych okolicznościach. Do wrzuconej, ostrej piłki w pole karne gości wyszedł odważnie bramkarz Drukarza, z drugiej strony odważnie, do końca na piłkę szedł Kuba Gantner. Bramkarz gości wybiegł poza pole bramkowe i niefortunnie piąstkował piłkę, która po odbiciu od głowy Kuby wpadła do bramki Drukarza. Żaden z zawodników nie miał szans na wyhamowanie. Sędzia wskazał na środek boiska, a obaj gracze zwijali się z bólu na murawie. Po opatrzeniu przez pomoc medyczną obaj musieli opuścić plac gry. Kuba ma mocno zbitą nogę (prześwietlenie rtg na szczęście nie wykazało złamania), natomiast dobrze broniący w tym spotkaniu bramkarz Drukarza nie miał tyle szczęścia (po meczu został odwieziony karetką do szpitala). Obydwaj piłkarze prawdopodobnie nie zagrają w środowym rewanżu. Życzę im szybkiego powrotu do zdrowia i na boisko. Trzymajcie się mocno chłopcy! Wynik meczu nie uległ już zmianie, ale warto i należy odnotować groźną sytuację Drukarza w doliczonym czasie gry. Otóż zawodnik gości znalazł się w wyśmienitej sytuacji sam na sam z Kubą Krajewskim, a ten zachował się jak zawodowiec broniąc strzał przeciwnika. Mecz zakończył się sprawiedliwym wynikiem. W pierwszej połowie lepszą drużyną był Drukarz, w drugiej Unici. Brawo dla chłopców z Unii, że potrafili się "podnieść" i wywalczyć remis. Słowo jeszcze o sędziowaniu. Było beznadziejne. I to wszystko w tym temacie. Najlepszym zawodnikiem Unii został Batuhan Budak, natomiast najlepszym zawodnikiem Drukarza został zawodnik grający z nr 11. Brawo obie drużyny i dzięki za emocje! W środę ktoś będzie się cieszył, a ktoś smucił, ale to nie będzie koniec świata. Prośba tylko do wszystkich, by sportowe emocje panowały także na trybunach.
(zdjęcia w niedzielę)
Komentarze