Wywiad z Trenerem Kamilem Jędrzejczykiem
![Wywiad z Trenerem Kamilem Jędrzejczykiem](https://static.futbolowo.pl/assets/870/0/4/6a6bdf2257f228da030d4a87916d8dd220c1b0.jpg)
- Na pewno były mecze lepsze i gorsze, dobrze zaczęliśmy sezon. Z czasem frekwencja na treningach oraz zbyt wąska kadra zweryfikowały oczekiwania - powiedział trener Kamil Jędrzejczak udzielając nam krótkiego wywiadu.
Panie Trenerze, przed sezonem rodzice pompowali balon nie bez powodu. Były teoretyczne szanse na awans. Co tak naprawdę przesądziło, że druga drużyna nie wywalczyła awansu do ligi wojewódzkiej? Umiejętności zawodników czy kłopoty kadrowe?
Jak widzieliśmy boisko brutalnie zweryfikowało, że awans w tej rundzie nie należał się nam. Mieliśmy spore problemy kadrowe zarówno w pierwszym jak i drugim zespole, oprócz pierwszego meczu w rundzie z WAPN-em większość meczy graliśmy bez zmian lub jednym rezerwowym. Trzeba też przyznać, że w tej rundzie mieliśmy silniejszych przeciwników kiedy rundę wygrał zespół z Tarczyna.
W zasadzie samodzielnie prowadził Pan drugą drużynę Unii. Jeszcze wiosną 2015 r. był Pan wspierany przez trenera Sergiusza Wiechowskiego. Jak Pan porówna te dwa sezony? Czuł się Pan lepiej wtedy, gdy odpowiedzialność spoczywała na dwóch trenerach, czy teraz, gdy pełną odpowiedzialność wziął Pan na siebie?
Nie odczuwam jakiejś wielkiej zmiany, tak jak mogłem liczyć na wsparcie trenera Sergiusza tak samo mogę liczyć na wsparcie trenera Tomka. Z większością chłopców znam się do 1,5 roku więc jakiejś drastycznej zmiany nie było, oprócz tego że w tamtej rundzie zwiedziliśmy wszystkie miejscowości pod Warszawą jeżdżąc na mecze wyjazdowe, a na jesieni graliśmy praktycznie cały czas w Warszawie.
Druga drużyna miała przebłyski dobrej gry, choćby w meczu z drużyną Varsovii, która w części składała się z chłopców, którzy występowali w lidze wojewódzkiej. Jednak po tym meczu, gra Unitów nie była już tak równa jak przed tym spotkaniem. Co było przyczyną?
Na pewno były mecze lepsze i gorsze, dobrze zaczęliśmy sezon. Z czasem frekwencja na treningach oraz zbyt wąska kadra zweryfikowały oczekiwania. Ciężko było nam zagrać dwa mecze w takim samym składzie, zważając na to że wyróżniający się zawodnicy byli powoływani do pierwszej drużyny.
W ubiegłym sezonie braki kadrowe próbował Pan łatać zawodnikami z rocznika 2002. Jak Pan widzi taką sytuację w nadchodzącym sezonie? Czy jeżeli nie będzie 15-16 zawodników zdolnych do gry, to czy warto zgłaszać drużynę do rozgrywek?
Patrząc na pierwsze zimowe treningi, jesteśmy dobrej myśli, doszło kilku nowych chłopców, wracają chłopcy po kontuzjach, więc powinna być 14-15 osobowa kadra i drużyna będzie zgłoszona do ligi. Niestety jak powtórzy się frekwencja z jesieni i będzie problem z uzbieraniem 11-tki to będzie trzeba się głęboko zastanowić nad zgłoszeniem drużyny.
Którego z zawodników Pan by wyróżnił?
Nie chcę wyróżniać, żadnego z zawodników. W tych meczach, w których zagraliśmy dobrą piłkę zaprezentowaliśmy się dobrze jako zespół.
Który mecz by Pan jeszcze raz z przyjemnością obejrzał, a o którym chciałby Pan jak najszybciej zapomnieć?
Na pewno zagraliśmy dobre mecze z WAPN (wyjazdowy i u siebie) jak i z Varsovią na wyjeździe, momentami było miło patrzeć na grę.
A najchętniej zapomniałbym o meczach wyjazdowych z Gromem i WBS-em.
Jakie ma Pan plany związane z przygotowaniami drużyny do nowego sezonu? Czy planuje Pan udział w turniejach, jakieś sparingi?
W turniejach nie będziemy brali udziału, do końca stycznia tzn. do obozu trenujemy wg. rozkładu , 30 stycznia -6 lutego jesteśmy na obozie i zagramy 2 sparingi oraz kolejne 2-3 gry po powrocie z obozu.
Proszę teraz o krótkie podsumowanie ubiegłego sezonu.
Sezon zaczęliśmy dobrze od dwóch wygranych, po meczu z Okęciem przyszła seria 3 porażek, kadra się skurczyła i dobre mecze przeplataliśmy słabymi, ciężko było nam ustabilizować formę. Miło było patrzeć jak chłopcy grając z Varsovią w której występowali zawodnicy z ligi wojewódzkiej potrafili się wspierać i nawiązać równą walkę z silniejszym przeciwnikiem, by w następnych meczach zlekceważyć rywali z dołu tabeli i zagrać kiepski mecz. Miejsce zajęte na koniec sezonu odzwierciedlało rzeczywiste możliwości drużyny na jesieni. Przy odpowiednich wzmocnieniach i zaangażowaniu w następnej rundzie będzie można ugrać coś więcej.
Zbliżający się nowy rok, to nowe nadzieje. Czego życzyłby Pan sobie i zawodnikom w nowym piłkarskim roku?
Chciałbym życzyć zdrowia oraz wielu sukcesów sportowych i nie tylko piłkarzom oraz rodzicom!
Niech Nowy Rok przyniesie masę pozytywnych emocji!
Dziękuje za rozmowę
Dziękuję.
Komentarze