Unia I - Drogowiec Jedlińsk 3:0 (2:0)

Unia I - Drogowiec Jedlińsk 3:0 (2:0)

Unia I - Drogowiec Jedlińsk 3:0 (2:0). Bramki: 29 min. M. Stanicki (as. M. Kaim), 35 min. M. Stanicki (as. M. Kaim), 70 min. B. Chodak (as. B. Kuchta). Kadra: Krajewski, Skonieczny - Nowakowski, Kuchta, Liszewski, Aduku, Waśk, Górski, Kaim, Fluder, Stanicki, Rudnik, Rąbkowski, Chaładus, Chodak, Tyrakowski, Winnicki.

Na otwarcie sezonu Unia pewnie pokonała Drogowca Jedlińsk 3:0. W drużynie Unii mogliśmy zobaczyć dwóch nowych zawodników, którzy zadebiutowali w meczu o ligowe punkty - Bartka Rudnika i Maćka Stanickiego. Nie zobaczyliśmy Aleksa Ziemkowskiego, który po złamaniu nogi w meczu sparingowym z Legionovią, prawdopodobnie nie będzie zdolny do gry do końca sezonu.

Pierwsze dwadzieścia minut pierwszej połowy to miażdżąca przewaga drużyny Unii, która jednak nie stwarzała groźnych sytuacji pod bramką Drogowca. Mnóstwo niecelnych podań i strat piłki po stronie Unitów powodowało to, że dobrze zapowiadające się akcje kończyły się przed polem karnym gości. Paradoksalnie, to Drogowiec w tym czasie wyprowadził dwie groźne kontry i po jednej z nich padł gol dla gości. Sędzia jednak nie uznał bramki, gdyż odgwizdał spalonego. Trener Reginis szybko dostrzegł, że niektórzy zawodnicy nie weszli w mecz i już w dwudziestej minucie przeprowadził pierwszą zmianę. Po słabych dwudziestu minutach Unici zaczęli grać trochę lepiej, ale nadal często tracili piłkę. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym wynikiem, w 27 minucie Mateusz Kaim wypuścił sam na sam z bramkarzem gości - Maćka Stanickiego, a ten nie dał żadnych szans przeciwnikowi. 1:0 dla Unii. Odetchnęli kibice na trybunach. Odetchnęła ławka rezerwowych. Jak się okazało, nie było to ostatnie słowo Unitów w tej połowie. W 35 minucie, Mateusz Kaim ponownie popisał się świetnym podaniem do Maćka Stanickiego, a ten po raz drugi nie dał żadnych szans bramkarzowi gości. Do przerwy 2:0.

Po przerwie gra wyglądała nieco lepiej, choć niecelnym podaniom nie było końca. Wprowadzony w 65 minucie na boisko Bartek Chodak, ładnie odwdzięczył się trenerowi za daną mu szansę. Pięć minut później, po długim zagraniu Bartka Kuchty, wyszedł sam na sam z bramkarzem i zdobył gola na 3:0.

Mimo pewnego zwycięstwa można mieć spore zastrzeżenia do gry zawodników Unii. Za tydzień w Radomiu już taka gra nie wystarczy, by pokonać silną Broń. Miejmy nadzieję, że zawodnicy wyciągną wnioski z dzisiejszego spotkania. Na usprawiedliwienie słabej gry powiem, że po przerwie zimowej był to pierwszy mecz o punkty, więc nie wszystko musiało jeszcze wychodzić w stu procentach.

Na zawodnika meczu, redakcja w jednoosobowym składzie :-), wybrała Mateusza Kaima.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości