SEMP - Unia 3:6!
![SEMP - Unia 3:6!](https://static.futbolowo.pl/assets/870/5/3/9d041b8199c7d835c4ef901779ff6f560692c3.jpg)
SEMP - Unia 6:3 (1:1). Bramki dla Unii: M.Stanicki (3) - 24, 43, 54 (as. M. Żbikowski (3)), D. Aduku (2) - 68, 80 (as. A. Ziemkowski - 80), M. Żbikowski - 78 (as. M. Chaładus). Skład: Krajewski - Aduku, Śliwa, Kuchta, Żewłakow - Napiórkowski, Ziemkowski, Chaładus, Awłas - Stanicki, Żbikowski. Zmiany: 40 - Skonieczny za Krajewskiego, 57 - Budak za Napiórkowskiego, 70 - Waśk za Żewłakowa, 70 - Gantner za Awłasa. Nie zagrał z powodu kontuzji doznanej podczas rozgrzewki D. Fluder. Trener: Piotr Mosór, as. trenera: Daniel Rosiński.
Mecz rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem, jednak nie miało to wpływu na koncentrację zawodników obydwu drużyn. Po ładnej akcji Unitów w trzeciej minucie, piłka minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy. SEMP nie pozostał dłużny i już w ósmej minucie meczu stworzył groźną akcję, po której objął prowadzenie. Zarówno zawodnicy SEMP'a jak i Unii próbowali konstruować szybkie akcje. Jednak tym razem to Unici zagrali szybką piłkę, a podanie Miłosza Żbikowskiego zamienił na wyrównującego gola Maciek Stanicki. Niezła pierwsza połowa zakończyła się remisem, choć trener Mosór miał sporo zastrzeżeń do postawy drużyny. Męska rozmowa podczas przerwy miała przynieść spodziewane efekty. I przyniosła. Doszło też do jednej zmiany. W bramce Kubę Krajewskiego zastąpił Kacper Skonieczny. Po wznowieniu gry, w czterdziestej trzeciej minucie, po raz kolejny Miłosz Żikowski obsłużył Maćka Stanickiego, a ten nie dał szan bramkarzowi gospodarzy. Unia mimo prowadzenia z silnym rywalem dalej grała swoją piłkę. W środku pola "czarną robotę" znakomicie wykonywali Aleks Ziemkowski i Mateusz Chaładus. Mało widoczni w akcjach ofensywnych, ustawieniem i odbiorem piłki dominowali w destrukcji akcji przeciwnika. Nadeszła w końcu pięćdziesiąta czwarta minuta i po raz trzeci akcja Żbikowski - Stanicki, przyniosła Maćkowi hattricka w tym meczu. SEMP - Unia 1:3. trzy minuty później trener Mosór zdecydował się na drugą zmianę. W miejsce Olka Napiórkowskiego wszedł Batuhan Budak. Mecz miał się jednak dopiero zacząć. To co najciekawsze piłkarze obydwu drużyn zostawili na ostatnie dwanaście minut. W sześćdziesiątej ósmej minucie na bramkę SEMP'a strzelał Bartosz Kuchta, jednak piłka trafiła w słupek. Na szczęście Unitów trafiła pod nogi Daniela Aduku, a ten pewnie umieścił piłkę w bramce gospodarzy. W siedemdziesiątej minucie trener dokonał podwójnej zmiany. Za zmęczonych Marka Żewłakowa i Alberta Awłasa weszli Robert Waśk i Kuba Gantner. Sześć minut później po ładnym prostopadłym podaniu zawodnicy z Ursynowa strzelili bramkę na 2:4. Dwie minuty później, a była siedemdziesiąta ósma minuta Mateusz Chaładus podał do Miłosza Żbikowskiego i Unia zdobyła swoją piątą bramkę. W tym momencie widać było, że w szeregi podopiecznych trenera Mosóra wkradła się dekoncentracja. Pozostały dwie minuty regulaminowego czasu gry, jednak jeszcze raz Unici spróbowali przeprowadzić szybką akcję. Aleks Ziemkowski dostrzegł na prawej stronie Daniela Aduku, zagrał mu piłkę, ten przełożył zwodem obrońcę gospodarzy i drużyna Unii cieszyła się z szóstego gola. SEMP - Unia 2:6! Ale to jeszcze nie koniec. W doliczonym czasie gry gospodarze zdobyli swojego trzeciego gola. Koniec meczu. SEMP - Unia 3:6! Wynik rodem z NHL :-)
W drużynie Unii coraz wyraźniej widać realizację taktycznych założeń. Świetnie przesuwały się formacje w grze bez piłki. Zostały wyeliminowane niemal całkowicie bezsensowne wykopy piłki. Zawodnicy poczuli się pewniej i coraz częściej konstruują akcje już w okolicach swojego pola karnego. Unia wygrała pewnie i zasłużenie. Na zawodników meczu wybrano Maćka Stanickiego i Miłosza Żbikowskiego.
Z powodu kontuzji nie mógł zagrać Krystian Nowakowski, który powoli wraca do zdrowia. Natomiast podczas rozgrzewki przed meczem kontuzji nabawił się Dominik Fluder, którego najprawdopodobniej czeka dłuższa przerwa w grze. Życzymy szybkiego powrotu na boisko.
Komentarze